wtorek, 1 listopada 2011

31 października - 1 listopada


Od powrotu z Lomboku mieszkańcy Bali rozchwytują nas i zapraszają na uroczystości weselne. W poniedziałek braliśmy udział w hinduskich ceremoniach w domu pana młodego, dzisiaj z kolei pojechaliśmy na przyjęcie weselne kolejnej pary młodej. Obie imprezy odbywały się rano, przy dźwiękach gamelanów i suto zastawionych stołach. Jako egzotyczni goście byliśmy traktowani w specjalny sposób i stanowiliśmy jedną z najważniejszych atrakcji obu imprez. Przez cały czas byliśmy obsługiwani przez członków rodzin, którzy donosili nam jedzenie i napoje, wodzirej średnio co 15 minut informował wszystkich zebranych o obecności specjalnych gości z Polski, a na koniec stanowiliśmy główny element zdjęć z młodą parą. Przyznam, że dziwne odczucia nachodzą człowieka kiedy wszyscy go obskakują, a on pierwszy raz w życiu widzi parę młodą na oczy. Jedyne co nam zostaje to się z tym pogodzić.










1 komentarz:

  1. No i co tam dalej u Was? Przez te wesela nie macie czasu nic pisac? ;) Stanowczo domagam sie kolejnych wpisow ;)
    Pzdr, a

    OdpowiedzUsuń